dla ludzi którzy lubią się śmiać

Morlinuś

A ja byłam uważana za słodką dziewczynkę, nieśmiałą, dopóki sie nie wściekłam...
Do dziś tak jest. Szwederowo... moja dzielnica jest uważana ze jedną z tych gorszych, ale ja tam tego nie widzę. bo wszyscy się boją mnie i moich sąsiadów... najgorsze luje na osiedlu... ale nie ma się czym chwalić...w czwartej klasie biłam się z kolesiem i ja miałam limo pod kiem a koleś miał caly podrapaną twarz i nie mógł ruszać ręką...

Mrowcia

Ja zresztą lubiłam się bić Very Happy

Nie, nie jestem agresywna... tylko to tak, aby się jakoś wybić z tłumu ;p jeśli nie mogę być słit ant trendi mogę być chłopakiem Very Happy

Yakusoku

A ja raz jestem grzeczna, a raz nie. Normalnie jak Dr. Jekyll & Mr. Hyde Very Happy

Satiri-wszechobecna

ja sie biłam z chudą, wypudrowaną szczapą... Do dzis ma ślad na policzku.; Najśmiejszniejsze jest to, że prysnełam jej w twarz wodą, a ona biegała po szkole krzycząc: "Make-up mi schodzi!!!"

panna Devis

ekhm... jak ja dostałam piłką w twarz na WF'ie to pierwsze co zrobiłam to zapytalam: Rozmazałam się?

wszyscy popatrzyli na mnie ze zdziwieniem, a ja nie miałam pojęcia dlaczego...
Zwaliłam to na szok ^^"

Satiri-wszechobecna

No cóż... Bywaja i takie wtopy:X Ja maluje tylko rzęsy(ale tak żeby wyglądały choc trochę naturalnie) i jakbym przetarła oczy to wyglądałabym wręcz komicznie;p

Mrowcia

Ja też tylko rzęsy. I to takim zwykłym, bez żadnego pogrubiania i innych takich. Chociaż gdy jest jakieś większe wyjście to czasem posiedzę przed lustrem... ale nie wychodzę jak pink słitaśna girl, tylko ładnie i normal Wink

Satiri-wszechobecna

Staram sie byc naturalna^^ Rzadko maluje sie jakos mocniej... Ja tak bez przesady... No w końcu młoda jestem;p

Yakusoku

Ja używam tusza do rzęs (wersja super-hiper Razz

) i błyszczyka. Na poważniejsze tapetowanie przyjdzie jeszcze czas.

Morlinuś

Ja zazwyczaj używam też tuszu ale mama się na mnie wydziera, więc tak żeby nie było w ogóle widzać... a po za tym korektor bo nie mam zbyt ślicznej cery, oraz błyszczyk...

ale co do mojej agresywności, raz z taką jedną wredną małpą całą przerwę ciągnęłyśmy się za włosy i kopałyśmy, z tą samą małpą jak mnie wkurzyła to rzuciłam w nią krzesłem, i od tamtego czasu jest dla mnie tak miła że aż mi się niedobrze robi... ale teraz już nie jestem tak agresywna... z resztą tylko ta małpa wywołuje u mnie nie kontrolowany upływ furi, tak wrednej i głupiej dziewuchy w życiu nie spotkałam...

Satiri-wszechobecna

jak bede miala 60 lat, pelno zmarszczek mimicznych od ciaglego smiania sie, skore wiszaca jak u buldoga, to wtedy bede sie malowac mocno XD

Morlinuś

Ja tam nie będę się malować jak będę stara i pomarszczona, bo wiem jak wszyscy śmiali się z Szefowej... starej szatniarki... dosłownie wyglądała ja prostytutka po siedemdziesiątce i na dodatek zębów nie miała... blee... ale jeśli chodzi o charakter to była spoko... Very Happy

Mrowcia

Morlinuś mnie rozwala.... Szczególnie z tym krzesłem Very Happy

Morlinuś

Można powiedzieć że jak się wkurzę jestem dokładnie taka jak na załączonym avatarku... ^^" wiem że nie ma się czym chwalić ale tak jakoś wyszło.. Very Happy

Io