dla ludzi którzy lubią się śmiać

Io

No tak

. Ja to w ogóle jestem 99 cud świata podziemnego, nadziemnego i jaki tam jeszcze istnieje, jestem taka piękna że och, ale mogę dodać, że jestem tylko i wyłącznie z różowego sylikonu nie mam mózgu zatem nie mam szarych komórek, ale mam za to róśoffy móżdżek w którym mam różowe komórki Wink

. Aha, mam także przeciątną samocenę, jestem dorosła, ale nie zdałam żłobka a na dodatek to pisze mój osobisty robot podłączony do mojego mini róśofego móżdżka, bo ja jeszzce nie umiem mówić, pisać i czytać. Myśleć z resztą też nie, zatem wielką zagadką jest, skąd ten robot bierze tę przemowę. Niezła zagadka, co? Wink

Satiri-wszechobecna

<hahaha> Dobre:D

Mrowcia

Io ma fantazję Mr. Green

W mojej szafie jest brak czarnego koloru, bo już tego bym nie zniosła Confused

Miałabym zbyt nudawy świat Confused

Chociaż ludzie, którzy się tak ubierają są w porządku, bo znam takie osoby i są fajne. Ale też nie mam u siebie takiego ostrego różu czy żółci ;/ Ja lubię takie blade kolory, bo nie lubię się rzucać w oczy ani kolorem ani czernią.

Satiri-wszechobecna

A ja wedle wielu ludzi jestem osobą dosć dziwną(ale podobno w tę dobrą strone... a w ogle to co to znaczy niby "w dobrą strone"?) i ubieram sie przeróznie. nie mam jakiegoś okreslonego stylu, np. metal czy punkówa... raz wyglądam tak raz inaczej... urozmaicam sobie garderobę Very Happy

Mrowcia

Ja czasem wolę ubrać luźne spodnie gdy chcę mieć komfory np. na długie spacery, lubie sukienki, by czuć się kobieco, a czasem wolę założyć wielki sweter, damskie bokserki i sobie tak łazić z konta w kont. Bardzo często mój strój zależy od nastroju jaki posiadam danego dnia Wink

Satiri-wszechobecna

u mnie też tak często bywa... Lubie sie zmieniać Smile

i wyglądać różnie...

Mrowcia

Bo gdyby wszystko było jednakowe, świat byłyby cholernie nudny... Crying or Very sad

Io

Morlinuś

Ja kocham pastelowe kolory i dla odmiany od dzieciaka lubie kolor fróziowy... (róż tak na niego woła moja psiapsióła...) ale nie widać tego po mnie... ludzie mówia że jestem z lekka szurnięta... po tym jak razem z ów psiapsiółą biegalam po szkole w przebraniu Gienki... [link widoczny dla zalogowanych]
Tam zdjęcie nr.9
To jest to cudo... nie chodze w tym na co dzień oczywiście... ale jak biega się w czymś takim na boso bo zakoszono mu laczki to troche dziwnie wyglada... Very Happy

Mrowcia

Dla mnie moda nie istnieje. Jeśli na topie jest brąz, ja ubiorę się w jeansy i różową bluzkę. Jeśli trzeba przyjść na galowo na wybieg mody(czyt. zakończenie lub początek roku szkolnego), to ja wolę ubrać japonki, bladoróżową sukienkę z lnu, potargać włosy na wietrze i czuć siebie.

Io

Ja tam w ogóle modą się nie przejuję, mam ważniejsze sprawy Laughing

Satiri-wszechobecna

Ja sie ubieram tak, jak mi wygodnie, a nie tak, żeby sie komus podobało.

Mrowcia

W ogóle się tak zastanawiam skąd Ci projektanci biorą pomysły na takie wymyślne stroje? Czy ja do szkoły lub na wakacje czy gdziekolwiek pojadę ubrana jak patafian? To przecież jest chore ;/ np.:

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Kto np. w to by się ubrał? Wybrałam stroje, jeszcze w miare przystępne Laughing

Morlinuś

Ja tam uważam że wybiegi nie są po to żeby ubierać się dokładnie tak jak oni są ubrani, ale po to żeby sobie wybrać jakąś część pokazanego stroju... np. z tego pierwszego podobały mi sie dżinsy tej koleśówy, ale to futro było do banie... blee... a ten koles był ulizany jakby miał bliskie spodtkanie z bardzo mocno śliniącym się psem... ale lubię ciuchy D&G bo są wygodne... Very Happy

Mrowcia

są wygodne? Czyli nosisz? Very Happy